Okolice Szklarskiej-Poręby w Karkonoszach znane są z występowania pegmatytów – grubokrystalicznych skał o składzie granitu (kwarc, skaleń, łyszczyki). Część z nich była przedmiotem eksploatacji, gdzie pozyskiwano głównie skaleń na potrzeby przemysłu ceramicznego a pozostałością po tej działalności są podziemne wyrobiska. Jednym z nich i dość wyjątkowym jest Sztolnia na Gonciarskiej Łące, określana także jako część kopalni Anton. Kilkunastometrowy, podziemny chodnik jest dość nieregularny, odwzorowujący zapewne nieregularność żyły pegmatytowej tkwiącej w karkonoskim granicie. Jej pozostałości nadał są dobrze widoczne w ociosach sztolni – od razu w oczy rzuca się nam grubokrystaliczna struktura skały. Pegmatyty, mimo zwykle prostego składu, potrafią skrywać bardzo ciekawe minerały, także z pierwiastkami ziem rzadkich. I tutaj opisano kilka takich minerałów – gadolinit, monacyt, fergusonit, allanit, epidot. Przed wylotem sztolni, znajduje się niewielka hałda, częściowo rozkopana przez poszukiwaczy. Najprościej jednak znaleźć można tutaj pokruszone fragmenty kryształów kwarcu o błyszczących i skalenia.
GEOpasja 